Schnelleinstieg: Przejdź do treściPrzejdź do głównej nawigacjiPrzejdź do nawigacji głosowej

Okładka książki Góra Strachu, Góra Długiego Życia

Dayeon Auh Ein Berg, ein Sturz, ein langes Leben
[Góra Strachu, Góra Długiego Życia]

Program promocji przekładów
Ten tytuł jest objęty programem promocji przekładów na język polski w latach 2025-2027.

Fikołki, koziołki, harce i tańce…

Debiutancka książka obrazkowa Dayeon Auh

Już sama ilustracja na okładce książki obrazkowej „Ein Berg, ein Sturz, ein langes Leben“  przenosi nas tam, gdzie rozgrywa się fabuła tej opowieści: w dzikie, niebezpieczne górskie ustronia. Góra Strachu niczym liliowy stożek cukrowy pnie się stromo ku złocistemu niebu. U jej podnóża krzewi się gąszcz najróżniejszych egzotycznych roślin. Na jednym zboczu wzniesienia widać brodatego mężczyznę w butach z cholewami, który nie zważając na karkołomną stromiznę, zdaje się wbiegać na szczyt bez wysiłku. Po drugiej stronie ten sam człowiek spada z góry na łeb, na szyję.

Czyżby miała to być przypowieść o trudach życia?

Mieszkająca w Niemczech południowokoreańska artystka Dayeon Auh w swoim debiucie książkowym wprowadza młodych czytelników i czytelniczki – a wraz z nimi każdego, kto lubi mądre historie – w świat tradycyjnej ludowej baśni koreańskiej o dziadku i jego małej wnuczce. Ale to nie wszystko! W opowieści tej chodzi bowiem o znacznie więcej, a mianowicie o sztukę podnoszenia się po upadkach, które na – czasem wyboistej – drodze życia są przecież nieuniknione. O zdolność do tego, by pomimo – a może wręcz w wyniku – tychże przeciwności losu wstać, otrzepać się z kurzu, zatrzeć ręce i odważnie, z nadzieją ruszyć dalej przed siebie. Baśń rozpoczyna się od przytoczenia treści legendy: kto się potknie i upadnie na górze, u której podnóża mieszka dziadek, ma przed sobą jeszcze tylko trzy lata życia.

Najpierw jednak szeroko otwartymi dziecięcymi oczyma oglądamy spokojny świat dziadka. Wszystkie sceny zostały przeniesione na papier w bardzo kolorowy sposób – grubymi, zamaszystymi pociągnięciami pędzla i kredek świecowych – zupełnie, jakby wyszły spod ręki dziecka: perspektywy wymykają się tu spod kontroli, wszelkie proporcje stawiają rzeczywistość na głowie, a żywe istoty są tworami nieokiełznanej dziecięcej wyobraźni. 

Staruszek z odstającą czupryną i gęstą brodą stoi w ogrodzie przed drewnianym domkiem, ma drwalską koszulę w kratę, buty z cholewami i sękatą laskę. Jego mały świat – urocze rośliny, soczyście zielone, dorodne drzewo, kilka magicznych stworzeń, mieniące się złotem niebo i góra na horyzoncie – najwyraźniej napawają go zadowoleniem. Całość sprawia wrażenie barwnego dziecięcego malowidła, tworu fantazji powołanego do życia zapałem, uważnością i pewną dozą niezdarności. Nic dziwnego, że dziadek chce jeszcze długo żyć, skoro otacza go aż tyle pięknych rzeczy! Jednak ten niemal sielankowy nastrój wstępu przechodzi strona po stronie w dramatyczną opowieść, w której idylla dziadka zaczyna chwiać się w posadach.

Starzec po raz kolejny wyrusza w drogę na targ. Jego szlak prowadzi przez górę. Po drodze słyszy w zaroślach szelest, a przerażenie i chwila nieuwagi powodują upadek. „O zgrozo! Za trzy lata umrę!“ myśli w tej samej chwili. Pod koniec tego okresu dziadek faktycznie z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Ale nawet najlepsza lekarka w okolicy nie jest w stanie stwierdzić, co doprowadziło staruszka do takiego stanu. (Psycholog orzekłby pewnie: „typowy przypadek samospełniającej się przepowiedni!”)  Wtedy odwiedza go mądra wnuczka, której po namyśle przychodzi do głowy genialny pomysł: „Dziadku, jeżeli upadniesz jeszcze raz, to pożyjesz kolejne trzy lata. Jak dwa razy się przewrócisz, to zyskasz sześć lat życia. A gdy upadniesz trzy razy, to będziesz żyć nawet dziewięć lat dłużej…”

Eureka! Od tej chwili nastrój dziadka się poprawia. Staruszek skacze, tańczy, przewraca się i koziołkuje, a potem znowu wstaje i tańczy – i to tak, że zarówno młodemu jak i starszemu czytelnikowi aż miło tę radość oglądać. Śmiech udziela się nawet ptakom, cały kolorowy świat wiwatuje, tańczy i wiruje. Razem z nimi cieszy się też Góra Strachu, która naraz kurczy się i przemienia w łagodny niebiesko-zielono-czerwono-szaro-liliowy pagórek. Teraz ludzie mogą tutaj do woli turlać się i koziołkować. Nic zatem dziwnego, że miejsce to odtąd nazywane jest „Górą Długiego i Szczęśliwego Życia”.    

To niezwykła rzadkość, by w jednej książeczce obrazkowej dwie mądrości życiowe – rezolutność dziecka i odzyskana radość życia starszego człowieka – łączyły się w tak przyjemny i radosny sposób, który jest zrozumiały dla odbiorców w każdym wieku.


Przekład: Małgorzata Słabicka-Turpeinen
Okładka książki Góra Strachu, Góra Długiego Życia

Tekst: Siggi Seuß

Norbert Seuß, niezależny dziennikarz, autor radiowy i tłumacz, od wielu lat pisze recenzje książek dla dzieci i młodzieży.