Rynek książki
Wiosenna literatura 2025: najwyższa wrażliwość na teraźniejszość.

27 marca po raz dwudziesty pierwszy przyznano Nagrodę Lipskich Targów Książki – wyróżnienie wyjątkowe, przyznawane według wymagających kryteriów, które poprzez swój trójdzielny charakter łączy różne obszary literatury: beletrystykę, eseistykę i literaturę non-fiction oraz sztukę przekładu. To nagroda, która mówi, jak ważną rolę może i musi pełnić lektura i jak ważny jest poważny dialog na temat literatury, kunsztu słowa, w ogóle tworzącego przestrzeń do powstania dialogu. Mówi także o wrażliwości literatury na teraźniejszość, literatury, która jest pięknym, niespiesznym, staroświeckim, a zarazem żarliwym medium, działającym jak magazyn pamięci, komora rezonansowa i zapalnik dyskursu.
Dlaczego tak wiele spośród nominowanych książek porusza tematykę wojenną? To pytanie zadawano nam jako członkom jury niejednokrotnie, a za każdym razem odpowiedź brzmiała tak samo: to nie my wyznaczyliśmy ten punkt ciężkości. To świat go wyznacza.
Thomas Weiler przełożył Europas Hunde z białoruskiego, rosyjskiego oraz języka stworzonego przez autora, tzw. „balbuty”, ale nagrodę Lipskich Targów otrzymał za swój przekład innej książki – Feuerdörfer. Wehrmachtsverbrechen in Belarus – Zeitzeugen berichten (Wioski pochłonięte przez ogień. Zbrodnie Wehrmachtu na Białorusi – relacje świadków, Aufbau Verlag.) autorstwa Alesia Adamowicza, Janki Bryla i Uladsimira Kalesnika. Pozycja oddaje głos ocalałym, którzy doświadczyli niemieckich zbrodni wojennych na Białorusi. Po raz pierwszy dostępna także w języku niemieckim, książka ta stawia pomnik tym, którzy – w najdosłowniejszym sensie – przeszli przez ogień.
Nagrodę za najlepszą książkę non-fiction otrzymała w tym roku Irina Rastorgujewa za Pop-up-Propaganda. Epikrise der russischen Selbstvergiftung (Propaganda pop-up. Epikryza rosyjskiego samozatrucia, wydawnictwo Matthes & Seitz Berlin). Autorka z bezlitosną przejrzystością ukazuje działanie machiny propagandowej Putina — jak kłamstwa, agresja i sprzeczności destabilizują rosyjską rzeczywistość, tworząc z niej labirynt w gabinecie luster.
„Przyzwyczailiśmy się do tego, że tracimy świat: to nasz sposób na życie w nim” – tak filozofka Eva von Redecker diagnozuje współczesną kondycję ludzkości, wskazując jednocześnie na konieczność przerwania tej zgubnej rutyny. Nadzieję na taką możliwość szerzą nowe książki poświęcone środowisku, katastrofie klimatycznej i naszej relacji z naturą. Gwiazda niemieckiego ruchu klimatycznego, Luisa Neubauer, stawia pytanie: Was wäre, wenn wir mutig sind? (Co by było, jeżeli będziemy odważni?, wydawnictwo Rowohlt), odsłaniając kulisy walki o wpływy oraz lobbyzmu towarzyszącemu kryzysowi klimatycznemu. Jej książka zachęca do działania i stawia niepokojące pytanie: dlaczego zmiana sposobu myślenia przychodzi nam z takim trudem?
Z kolei najnowszy tom z serii Naturkunden wydawnictwa Matthes & Seitz, Birken, poświęcony jest brzozom. W eleganckim i finezyjnym eseju Steffi Memmert-Lunau zachęca do spojrzenia na te wszechobecne drzewa jak na wybawców lasów, które przywracają bioróżnorodność i stawiają opór postępującej degradacji środowiska.
Do tego chóru dołączają także młode głosy: Philipp Baumgarten i Annekathrin Kohout, którzy w książce Ostflimmern (Migotanie Wschodu, Mitteldeutscher Verlag) za pomocą fotografii, poezji, opowiadań i esejów kreślą obraz zakorzenionego w teraźniejszości pokolenia, rozdartego między wschodnią i zachodnią mentalnością w poszukiwaniu własnej tożsamości.
Pisanie zawsze wiąże się z oczekiwaniami – wobec siebie samego i czytelnika – choćby polegały wyłącznie na planie wspólnego przemierzenia zawiłych przestrzeni estetycznych. W sposób wyjątkowo kunsztowny i pełen oszałamiającego literackiego rozmachu udowodnili to Christian Kracht w powieści Air (Powietrze, wydawnictwo Kiepenheuer & Witsch) oraz Wolf Haas w Wackelkontakt (Styk chwiejny, Hanser).
Natomiast literatura Norwegii, gościa specjalnego Targów Książki w Lipsku, pokazuje nam w tym roku, jak głęboko może sięgać pisanie w głąb siebie – z jaką siłą potrafi rozjaśnić rodzinne konstelacje i własną biografię. Prozę autofikcyjną tego kraju reprezentowały wielkie nazwiska takie jak Karl Ove Knausgård, Thomas Espedal, a przede wszystkim Vigdis Hjorth. To literatura, która pochyla głowę nad bólem, ale także pokazuje, jak go można pokonać.
Że współczesna proza niemiecka absolutnie nie pozostaje tu w tyle, udowodniła choćby siedemdziesięcioletnia Helene Bracht swoim późnym debiutem Das Lieben danach (Kochać potem, wydawnictwo Hanser). To poruszający, bezkompromisowy i znakomicie napisany tekst, który przełamuje tabu, opowiadając o wykorzystaniu i jego granicach.
Dmitrij Kapitelman znany jest z tego, że potrafi zanurzyć się w swoich powieściach głęboko w dany temat, nie tracąc lekkości i dowcipu. W Russische Spezialitäten (Rosyjskie specjały, Hanser Berlin) zabiera nas do „Magasinu” – rzeczywiście istniejącego sklepu w Lipsku należącego do jego rodziców i będącego miejscem spotkań wschodnioeuropejskiej diaspory, która przy kwasie chlebowym i pielmieni snuła wspomnienia o swojej ojczyźnie – aż do dnia, gdy Rosja napadła na Ukrainę. Syn przestaje nagle rozumieć własną matkę, która wciąż wierzy w Rosję.
Tymczasem w powieści Kristine Bilkau Halbinsel (Półwysep, wydawnictwo Luchterhand) to córka zachowuje się w sposób budzący niezrozumienie. Autorka odwraca utarty schemat dziecka opuszczającego dom – w jej powieści córka wraca pod skrzydła matki, która czuje się tym przeciążona, od dawna żyjąc już własnym życiem. Za tę subtelną i głęboką opowieść o poszukiwaniu sposobu na życie – również w czasach kryzysu – Kristine Bilkau otrzymała Nagrodę Lipskich Targów Książki w kategorii proza.
O złożonych relacjach matki i córki – w cieniu winy wojennej – pisze także Christine Koschmieder w swojej precyzyjnie skonstruowanej powieści Frühjahrskollektion (Wiosenna kolekcja, Kanon Verlag) z płynącym z niej jednoznacznym przesłaniem: moda zawsze była i pozostanie sprawą polityki.
Między 27 do 30 marca Targi Książki w Lipsku odwiedziło niemal 300 000 osób – to więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Gdy pytałam wydawców i wydawczynie o wrażenia, często słyszałam w odpowiedzi „Leipzig is back!” oraz „Book is back!”. Sądzę, że sam fakt takich tłumów odwiedzających na targach oraz sama książka jako medium – wyrasta z palącej potrzeby odnalezienia się i wymiany dobrych myśli w czasach wojen i kryzysów. Lipskie Targi Książki łączą jedno i drugie – konfrontację ze światem i ucieczkę przed nim. A przede wszystkim tworzą jedną z nielicznych dziś przestrzeni wspólnoty w naszej podzielonej rzeczywistości społecznej. Literatura, to piękne, niespieszne medium; które nie poddaje się histerii chwili, z uważnością wsłuchując się w obecne czasy, może nas wyprowadzić z kolein przyzwyczajeń, pozwalając odzyskać naszą wspólną opowieść – historię.
Dr Katrin Schumacher – literaturoznawczyni, autorka i redaktorka w niemieckich mediach publicznych. W 2025 roku przewodniczyła jury Nagrody Targów Książki w Lipsku.
Copyright: © 2025 Litrix.de